Podczas występu w najnowszym odcinku podcastu „The Ex-Man” prowadzonego przez Doca Coyle’a (Bad Wolves), perkusista Slayera – Dave Lombardo został zapytany, czy czuje smutek i żal, że nie wziął udziału w pożegnalnej trasie koncertowej zespołu.
Jak wiemy, Slayer w listopadzie zeszłego roku zakończył swoją działalność koncertową trasą po Ameryce Północnej, grając 140 koncertów w trzydziestu krajach i czterdziestu stanach USA.
Dave Lombardo kilkukrotnie odchodził i powracał do zespołu, co najczęściej było przyczyną braku porozumienia w kwestiach związanych z finansami. Pomimo częstych sporów między muzykami, Dave był perkusistą tworzącym wspólnie z kolegami z zespołu większą część jego twórczości.
[newsletter]
Dave Lombardo miewał spory z zespołem
Perkusista uważa, że współtwórcy thrash metalowej grupy często spychali go na boczny tor. Nie przypisywali mu autorstwa utworów mimo, że pracował nad nimi tak samo, jak pozostali muzycy. Dave na ten temat mówi:
Jeśli jesteś perkusistą, wchodzisz do pokoju i zaczynasz pisać muzykę, zaczynasz pracować z gitarzystą nad partiami utworu składając wszystko do kupy, to w zasadzie napisałeś część tej piosenki. Tym samym technicznie rzecz biorąc, zgodnie z prawem autorskim jesteś współtwórcą.
Muzycy nie informowali go również o kwestiach finansowych zespołu dotyczących wynagrodzeń za koncerty i nie dopuszczali go do pertraktacji z managementem.
Kerry King także odniósł się do tej sytuacji:
Kiedy Dave był z nami w zespole – myślałem, że my dwaj razem zostaniemy na scenie do upadłego, do końca naszych dni. Ale niestety wszystko się zmieniło. Słuchał złych rad, postawił nam się dziesięć dni przed wyjazdem do Australii na trasę festiwalu Soundwave (2013 r.). Nie mogłem tego dłużej znieść. Współczuję Dave’owi do dziś. Naprawdę żal mi go, bo strzelił sobie w stopę. Może myślał, że ma nad nami przewagę, ale tak się nie stało.
Może Cię zainteresować:
- Slayer: The Repentless Killogy (2 CD) za 32,99 zł
- Gitarzysta Slayera, Kerry King zdradza plany na przyszłość?
- Slayer zagrał “Angel of Death” i pożegnał się z fanami (Wideo)
Były perkusista Slayera nie ma żalu do zespołu
Dave Lombardo po raz ostatni opuścił szeregi grupy Slayer w 2013 roku przed występami w Sydney. Zastąpił go do dziś grający w zespole Paul Bostaph. Nie ma jednak żalu do kolegów o nie zaproszenie go do wzięcia udziału w pożegnalnej trasie.
Jeśli o mnie chodzi, pierwszy koncert zagrałem z oryginalnym Slayerem, i tak samo zagrałem ostatni. Jestem z tego zadowolony. To był wspaniały zespół, stworzyliśmy trochę historii. Życzę im dobrze. A ja jestem szczęśliwy w swoim świecie. Najlepszy sposób to po prostu iść do przodu. Patrzę w przyszłość.
Slayer zagrał swój ostatni koncert 30 listopada 2019 roku w „The Forum”, Los Angeles.
Fot. Materiały promocyjne
Źródło: Blabbermouth
3 komentarze
Co roku jest ich pozegnalna trasa
Jeśli o mnie chodzi, pierwszy koncert zagrałem z oryginalnym Slayerem, i tak samo zagrałem ostatni. Jestem z tego zadowolony. To był wspaniały zespół, stworzyliśmy trochę historii. Życzę im dobrze. A ja jestem szczęśliwy w swoim świecie. Najlepszy sposób to po prostu iść do przodu. Patrzę w przyszłość.
KERRY KING
Dave nie Kerry
Dzięki, poprawiono błąd.