Ozzy Osbourne otworzył się na temat swojej decyzji o przeniesieniu się z Los Angeles do Wielkiej Brytanii.
Legendarny frontman Black Sabbath, który w grudniu ubiegłego roku skończył 73 lata, powiedział magazynowi „The Guardian”, że ma „dość” liczby masowych strzelanin w USA. Dodał również, że nie chce umrzeć w USA i być wśród wielu gwiazd pochowanych w Forest Lawn Memorial Park w Los Angeles.
SPRAWDŹ TEŻ: OZZY WYDAŁ DRUGI SINGIEL Z NOWEJ PŁYTY. GOŚCINNIE TONY IOMMI
Ozzy i Sharon wyprowadzili się ze Stanów Zjednoczonych
Ozzy i jego żona Sharon (również menedżerka), którzy w lipcu obchodzili 40. rocznicę ślubu, planują spędzić większość czasu w swojej posiadłości w Buckinghamshire w Wielkiej Brytanii.
Na pytanie, dlaczego wracają do domu po tak długim pobycie w Kalifornii, Sharon upierała się, że nie ma to nic wspólnego ze zdrowiem Ozzy’ego. Przypomnijmy, Osbourne przeszedł w czerwcu operację szyi.
Wiedziałam, że ludzie będą tak myśleć. To nie to. To po prostu czas. Ameryka zmieniła się tak drastycznie. To w ogóle nie są Stany Zjednoczone Ameryki. Nic nie jest w niej zjednoczone. To bardzo dziwne miejsce do życia w tej chwili.
Ozzy dodał:
Wszystko jest tam cholernie absurdalne. Mam dość tego, że ludzie są zabijani każdego dnia. Bóg wie, ile osób zostało zastrzelonych w w szkołach. I była ta masowa strzelanina w Vegas na tym koncercie… To jest k*rwa szalone. I nie chcę umrzeć w Ameryce. Nie chcę być pochowany w pieprzonym Forest Lawn. Jestem Anglikiem. Chcę wrócić. Ale mówiąc to, jeśli moja żona powiedziałaby, że musimy iść i żyć w Timbuktu, poszedłbym. Ale nie, po prostu nadszedł czas, żebym wrócił do domu.
CZYTAJ: OZZY OSBOURNE: „OSTATNIE 4 LATA BYŁY DLA MNIE BARDZO TRUDNE”
Poważna przebudowa domu Osbourne’ów
Ozzy, który ujawnił dwa i pół roku temu, że walczy z chorobą Parkinsona, podobno złożył wniosek o pozwolenie na „rehabilitacyjne” skrzydło w swoim zabytkowym, wpisanym na listę „Grade II” domu w Buckinghamshire. Według Daily Mail, rozbudowa będzie charakteryzować się „obfitością miejsc do zatrzymywania się i siedzenia”, „dyskretnymi poręczami” oraz „miękkimi, antypoślizgowymi powierzchniami”. Dodatkowo znajdzie się tam samodzielne mieszkanie dla pielęgniarek. Zaplanowano również „oranżerię z basenem”, „pokój ogrodowy” i „studio ćwiczeń dla zdrowia i utrzymania formy”.
Źródło: Blabbermouth; The Guardian