NEWSYINNE

Varg Vikernes wolałby spędzić miesiąc w pace niż na próbach z kapelą

Varg Vikernes Burzum
Koncert zespołu Faun


Varg Vikernes zawsze zajmował twarde stanowisko w sprawie grania na żywo. Głośno mówił o swojej niechęci do koncertów, jednak to nie powstrzymało niektórych organizatorów festiwali do urządzenia sobie wycieczki do jego wiejskiej, francuskiej posiadłości i proszenia muzyka o pojawienie się na scenie.


Przeczytaj nasz wywiad z Vargiem Vikernesem.


Według Varga i tego, co mówił na swoim kanale YouTube (biorąc pod uwagę różne wcześniejsze wypowiedzi, zaleca się do tego podejść nieco sceptycznie), oferowano mu 300 tys. funtów za zagranie dwóch koncertów w Londynie. Muzyk twierdzi, że odmówił, ponieważ nie dba o pieniądze.

EMP Shop

Poniżej wideo Varga Vikernesa z jego kanału oraz tłumaczenie wypowiedzi.

„Dosyć często zadaje się mi pytanie: „Dlaczego nie grasz na żywo Burzum?”. Dlaczego nie gram? Dowiedzmy się…

Szczerze mówiąc, nawet nie wiem, dlaczego o to ciągle pytacie. Mówiłem tyle razy – nie gram na żywo. Nie lubię grać na żywo. A jeśli nie lubię, to dlaczego mam to robić?

Niektórzy powiedzą pieniądze. Okay. Cóż, mogę wam coś powiedzieć. Zaproponowano mi kilka lat temu 300 tys. funtów za zagranie dwóch koncertów w Londynie. I powiedziałem: „nie, dzięki”.

Wolałbym zostać w domu i zmienić olej w samochodzie, pozbierać trochę zbutwiałego drewna z lasu, rozrzuconego na mojej byłej, zrujnowanej uprawnej ziemi. Raczej spędziłbym czas z rodziną, z dziećmi. Raczej spędziłabym ten czas, będąc w samochodzie i mówiąc do tych, którzy subskrybują Thulean Perspective [kanał na YouTube].

Pieprzę pieniądze. Nigdy nie robię niczego dla pieniędzy. Zarabiam, bo coś robię. To duża różnica.
Granie na żywo nie jest dla mnie czymś atrakcyjnym. To byłoby dla mnie zbyt duże poświęcenie się, zbyt wielką ofiarą. Bo nie lubię tego. Nie chcę. Nie chcę przebywać poza domem i z dala od rodziny, żeby ćwiczyć z paroma metalami. Nie chcę jechać do Londynu, to ostatnie miejsce w Europie, w którym chciałbym się znaleźć. Londyn…

Do tego uważam, że granie na żywo jest krępujące. Naprawdę. Masz na scenie jakiegoś narcystycznego, egoistycznego, skoncentrowanego na sobie dupka, który biega i krzyczy: „ja, ja, ja, ja! Spójrz na mnie!”

Nie lubię tego typu uwagi. Ledwo sobie radzę z tą na kanale YouTube. A mój kanał na YouTube jest w 100 proc. kontrolowany przeze mnie. Ja decyduję, co wypuszczam, jak to wypuszczam i kiedy wypuszczam. Ja decyduję, czy w ogóle chcę coś wypuścić. Mogę nawet zdecydować o tym, żeby coś usunąć po wypuszczeniu. Moja wolność.

Mogę robić muzykę na moim komputerze, nie spieszyć się z tym, aby zrobić to tak, jak chcę.
Mógłbym powiedzieć wiele na ten temat i myślę, że to wszystko zrobiłoby ze mnie totalnego dupka, ale to okay. Nie lubię koncertów. Naprawdę, naprawdę nie chciałbym grać live. (…)

15 lat przesiedziałem w więzieniu. Nie zamierzam marnować więcej czasu w moim życiu. Szczerze mówiąc, prawdopodobnie wolałbym wrócić do paki na miesiąc, niż spędzić ten czas na próbach z metalami. Wybieram więzienie niż to, naprawdę. I mówię to, dokładnie wiedząc, jak jest w więzieniu. Więzienie ssie.

Mówiłem, że wyjdę na dupka, wyjaśniając to. Udowodniłem to, prawda?

Dla mnie muzyka jest czymś prywatnym. Czymś, czym możesz i powinieneś cieszyć się samodzielnie. Tylko ty i muzyka. I nie mówię tylko o mojej muzyce, tylko ogólnie o muzyce.”

Źródło: Ultimate Guitar / Fot. ©2010 Ester Segarra

Podobne artykuły

Iced Earth już w przyszłym tygodniu na dwóch koncertach

Dominika Kudła

The Lowest oskarża członków Blaze Of Perdition o powiązania z NSBM

Agata Laszuk

Rotting Christ rozstaje się z basistą

Agata Laszuk

Zostaw komentarz