Black metalowa kapela Panzerfaust po koncertach w Stanach Zjednoczonych ruszyła w trasę po swojej ojczyźnie, Kanadzie. Aktualne warunki pogodowe nie były jednak sprzyjające dla muzyków. Po występie w Vancouver ich samochód wpadł w poślizg i skończył w rzece. Na szczęście nikt nie odniósł większych obrażeń, jednak ucierpiał sprzęt.
Panzerfaust na Facebooku zamieścił post:
Dzisiaj uniknęliśmy szybkiej wizyty anioła śmierci. Podczas jazdy północną przełęczą z Vancouver do Edmonton trafiliśmy na gołoledź, przez którą spiralnie trafiliśmy do zamarzniętego strumienia. Pomimo utknięcia pod zgniecionym pojazdem i zanurzenia w lodowatej wodzie udało nam się odczołgać od wraku. Względnie wszyscy wyszliśmy bez szwanku. Większość naszego sprzętu została jednak zniszczona, a już nas poinformowano, iż ubezpieczenie nie pokryje żadnej ze strat.
Nie musimy chyba mówić, że nasz występ w Reginie będzie musiał zostać anulowany. Mamy zamiar ukończyć trasę, jednak na naszej drodze stoją koszty. Pokornie prosimy o pomoc finansową i rozpowszechnienie tej kampanii. Pomoże każda kwota, a my będziemy bardzo wdzięczni.
Darowizny można wysyłać poprzez Paypal do [email protected].
↘Bądź jak Twoi znajomi, bądź na bieżąco.
Źródło i zdjęcie: Facebook.com/PANZERFAUST.BM.OFFICIAL