NEWSY

Awatary KISS będą jak połączenie Cirque Du Soleil i Gwiezdnych Wojen

Kiss Holograms
Koncert zespołu Faun

Kultowa formacja KISS 2 grudnia ubiegłego roku zakończyła swoją wieloletnią, pożegnalną, trasę koncertową. Muzycy postanowili jednak nie schodzić całkowicie z muzycznej sceny i dosłownie chwilę po swoim „pożegnaniu” ogłosili, że KISS powróci niebawem w formie awatarów! Wirtualne wcielenia członków zespołu od 2027 roku występować mają na całym świecie, wykonując ze scen największe przeboje grupy.

Zobacz też: Gene Simmons w ogniu krytyki po występie w „Tańcu z Gwiazdami”

Paul Stanley opisuje awatary KISS

I wszystko byłoby w porządku, gdyby nie fakt, że pierwotne wersje nowych wcieleń formacji KISS spotkały się z dość mieszanym odbiorem. Wielu fanów grupy zwracało uwagę, że muzycy nie wyglądają zbyt realistycznie. Co więcej, niektórzy pokusili się nawet o stwierdzenie, że wirtualne wersje członków KISS wyglądają jak postacie żywcem wyjęte z tanich gier na konsole poprzedniej generacji.

Na tę krytykę postanowił niedawno odpowiedzieć sam Paul Stanley. Muzyk odniósł się do powyższych zarzutów na łamach jednego z odcinków podcastu ‘Steve-O’s Wild Ride!”

To co ostatecznie zrobimy z tymi awatarami, będzie czymś, co przeniesie nas w zupełnie inne miejsce i na kompletnie inny poziom. Miałem mieszanie odczucia odnośnie wideo, które zostało pokazane na końcu naszego ostatniego koncertu, ponieważ ówczesny stan awatarów zupełnie nie przypomina tego, co osiągnęliśmy teraz. Myślę, że chodziło tu głównie o to, by pokazać ludziom, że zamierzamy kontynuować naszą działalność i iść dalej do przodu. (…) To, co tworzymy teraz z firmą Pophouse to coś niesamowitego. Zrezygnowaliśmy z pomysłu zrobienia rekonstrukcji koncertu, bo ile można stać i zachwycać się, że wirtualny wzmacniacz wygląda jak jego prawdziwy odpowiednik. Powiedziałbym więc, że tworzymy aktualnie coś, co można nazwać połączeniem Cirque Du Soleil, Gwiezdnych Wojen i koncertu KISS. To będzie niesamowite.

Paul Stanley

Czy awatary KISS rzeczywiście przeszły już aż tak duży postęp? Cóż, prawdopodobnie dowiemy się dopiero w 2027 roku, kiedy to wirtualne wcielenia muzyków rozpocząć mają swoją trasę koncertową.

Źródło: Blabbermouth

Fot. Pophouse Entertainment

Podobne artykuły

Anders Fridén (In Flames): „nagrywanie koncertów telefonem jest głupie”

Lena Knapik

Roman Kostrzewski, legenda metalu, upamiętniony muralem w Bytomiu

Piotr Żuchowski

Iron Maiden zapowiada film dokumentalny z okazji 50-lecia

Tomasz Koza

Zostaw komentarz