Burton C. Bell ogłosił, iż oficjalnie żegna się z Fear Factory. Wokalista stwierdził, że nie może dłużej współpracować z ludźmi, którym nie ufa i których nie szanuje.
[newsletter]
Konflikt na linii Bell – Cazares
W Fear Factory od dawna narastał konflikt między Burtonem a gitarzystą Dino Cazaresem. W połowie września Cazares ogłosił zbiórkę pieniędzy na ukończenie kolejnego albumu studyjnego zespołu. Wokalista jednak odciął się od tego przedsięwzięcia – twierdząc, że jest ona oszustwem.
Według Bella krążek został już dawno ukończony, a pieniądze mają rzekomo pokryć opłaty sądowe. Koszty te wynikają ze spraw, które gitarzysta wytoczył, walcząc o nazwę Fear Factory. Cazares potwierdził fakt, iż płyta została nagrana w 2017 roku.
Gitarzysta postanowił jednak dograć na nowo partie basu i gitar oraz dodać klawisze. Takie przedsięwzięcie wymagało już finansowej pomocy z zewnątrz.
Bell żegna się z Fear Factory
Wokalista w swoich mediach społecznościowych przyznał, że dotychczas cenił swoją prywatność, ale ta sprawa wymaga publicznego komentarza. W tym celu wydał oficjalne oświadczenie:
To toksyczny dramat, którego nie chcę być częścią.
Ostatnie lata były agonią. Pozostali trzej członkowie, kierowani chciwością, przeczołgali mnie przez niesprawiedliwy system sądowniczy, doprowadzając do pozbawienia mnie pieniędzy. Ostatecznie ci trzej członkowie przejęli moje źródło utrzymania. Jednak nigdy nie zawłaszczą mojej 30-letniej spuścizny. (…)
Doszedłem do wniosku, że nie mogę sprzymierzać się z kimś, komu nie ufam i kogo nie szanuję. Dlatego ogłaszam swoim fanom odejście z Fear Factory. Całą swoją uwagę i energię skupię na Ascension Of The Watchers i wszystkich moich przyszłych przedsięwzięciach.
Odpowiedź Cazaresa na odejście Bella
Dino Cazares chwilę po oficjalnym oświadczeniu Burtona przyznał, że dowiedział się o tej decyzji tak jak wszyscy – z internetu. W podcaście prowadzonym przez Robba Flynna, frontmana Machine Head, powiedział:
Dowiedziałem się o tym z mediów społecznościowych. I naprawdę nie chcę wchodzić w to, co powiedział, bo wiele z tego to bzdury.
Gitarzysta dodał, że sądowe batalie z pozostałymi członkami zespołu doprowadziły i jego do bankructwa. Wyraził również nadzieję, iż mimo wszystko Burton jednak pozostanie w zespole i wesprze Fear Factory podczas trasy. Dodał, że drzwi są ciągle otwarte.
Fot. materiały promocyjne
Źródło: Blabbermouth
2 komentarze
Wielka szkoda Fear Factory to legenda metalu, ale bez Burtona C ten zespol nie ma racji bytu.
To dla tego Burton caly zespol trzyma za zbankrutowane jaja