No to doigrali się wszyscy malkontenci, od pewnego czasu nadający na Children Of Bodom! Nowe dzieło Finów: „Relentless, Reckless Forever” brzmi niezwykle świeżo (mimo wyraźnych nawiązań do klasycznych dokonań grupy), ciężko i wręcz synkretycznie (to nie typowy melo-death, heavy czy power metal).
Od samego początku („Not My Funeral”) ciężkie, zmasowane riffy łączą się z melodyjnością klawiszy i głębokim growlingiem.
Nie brakuje wszakże typowych groove’owych walców, w których ciężko o melodie (np. „Shovel Knockout”). „Pussyfoot Miss Suicide” przynosi pokręcone rytmy i powoduje, iż płyta nie jest monotonna. Utwór tytułowy zakrawa na miano najlepszego na płycie – unisona grane przez gitarzystów siłą rzeczy nasuwają skojarzenia z… Iron Maiden! Momentami jest progresywnie („Ugly”) lub wręcz rock 'n’ rollowo („Cry Of The Nihilist”). Słuchając tego albumu nie można się ani przez moment nudzić, ponieważ Children Of Bodomzaskakują mnogością stylów, zmianami tempa oraz większą lub mniejszą addycją melodyjnych akcentów a album trwa niecałą godzinę. W porównaniu z poprzedniczką („Blooddrunk”) sprzed trzech lat, nowa płyta powinna zaspokoić pragnienia oddanych fanów zespołu. Ja nigdy nie zaliczałem się do tego grona, jednak myślę, iż na tle kilku ostatnich wydawnictw Children Of Bodom – „Relentless, Reckless Forever” wypada całkiem nieźle.
Czego bym jednak nie napisał, faktem jest, że ciężko będzie mi do tej płyty wrócić.
Zespołów, proponujących podobne do COB rozwiązania jest coraz więcej a o prawdziwe muzyczne perełki coraz trudniej. Podsumowując: dla fanów – przesłuchanie tego albumu jest obowiązkiem, dla pozostałych – wartym zachodu doświadczeniem, które może naprawić, zepsutą ostatnimi laty, opinię o Dzieciach z Bodom.
Track lista:
01. Not My Funeral
02. Shovel Knockout
03. Roundtrip to Hell and Back
04. Pussyfoot Miss Suicide
05. Relentless Reckless Forever
06. Ugly
07. Cry of the Nihilist
08. Was It Worth It?
09. Northpole Throwdown
Autor: Tomasz Kulig
Data publikacji: 2009