Podziemiem polski metal stoi. Nieskromnie możemy przyjąć, że mamy w tym momencie jedną z najmocniejszych światowych scen metalowych na świecie, niekoniecznie w mainstreamie. Kapele wyrastają jedna po drugiej, każda chcąc zaistnieć wydaje w taki czy inny sposób swoje pierwsze materiały z nadzieją szerszego zaistnienia w środowisku. Jednym się udaje, innym nie. Misathropic Rage ze swoim debiutanckim długogrającym „Gates No Longer Shut” może być spokojne o swoją pozycję na polskiej scenie w najbliższym czasie.
Prawdą jest, że polska scena muzyki ekstremalnej w ostatnich latach bardzo dojrzała i nowe kapele już od samego początku mając wolę zaistnienia muszą prezentować coś świeżego i przykuwającego uwagę słuchaczy, by nie zginąć w zalewie podobnych sobie projektów. Czym więc wyróżnia się „Gates No Longer Shut„? To kawał ambitnego ekstremalnego metalu, który choć w teorii wpisuje się w ramy gatunkowe black metalu zawiera w sobie wpływy przynajmniej kilku innych nurtów, które w razem w zgrabny sposób tworzą ambitną, wymagającą zaangażowania harmonię dźwięków. Materiał został wydany niedługo po opublikowaniu debiutanckiej EP „Qualia”, jednak tak krótki, kilkumiesięczny odstęp między wydawnictwami nie przekłada się na powtarzalność i wtórność. Słychać w muzyce Misanthropic Rage duży progres kompozycyjny i wykonawczy. Zróżnicowanie albumu robi spore wrażenie. Od powolnych, uderzających ciężarem kompozycji, po blasty w szalonych tempach, a wszystko okraszone wieloma brzmieniowymi smaczkami. Dronowe wstawkami, melorecytacja, czystym śpiew, czy niekiedy progresywne zagrywki i wręcz mantryczne, mroczne melodie. Cały album tworzy oryginalny klimat nadciągającej zagłady i (w pozytywnym sensie) odrzucający, nieprzyjemny.
Z siedmiu kompozycji na albumie zdecydowanie warto wyróżnić utwór tytułowy. Znakomity, połowicznie polski tekst, kojarzące się z industrialem riffy, przejmujące brzmienie gitary prowadzącej. Cudeńko. Z drugiej strony melodyjny „Into The Crypt”, tworzący zupełnie inną atmosferę, czy pędzący szalonym galopem Niehodowlany. Każdy kawałek na „Gates No Longer Shut” zaskakuje czymś innym, nic nie jest powtarzalne, ani tym bardziej nużące. Duża różnorodność dźwięków nie wprowadza jednak wrażenia niepotrzebnego dźwiękowego przepychu i chaosu. Ta płyta po prostu nie pozwala się nudzić i pomimo odpychającego, ohydnego wręcz klimatu każe czekać aż do końca. A gdy się już skończy po 40 minutach prosi się o ponowne odtworzenie. Dawno nie słyszałem tak dobrej blackowej awangardy z polskiej ziemi.
1. In A Blind Dimension
2. Gates No Longer Shut
3. I, The Redeemer
4. Into The Crypt
5. Niehodowalny
6. Cross Hatred
7. I Took The Fate In My Hands
1 komentarz
Visitor Rating: 5 Stars