BMG po raz kolejny sięga po kolekcję płyt wydanych przez The Noise Records. Tym razem wybór padł na krążki norweskiego prekursora progresywnego metalu, czyli Conception. Nowego, odświeżonego wydania doczekają się cztery płyty zespołu: „The Last Sunset”, „Parallel Minds”, „In Your Multitude” oraz „Flow”. Albumy będzie można kupić zarówno w winylu, jak i na CD, wzbogacone o utwory niepublikowane, wersje koncertowe, a także demo – o tym jednak za chwilę. W Polsce niestety mało kto pamięta o Conception, dlatego na początku warto przypomnieć o krótkiej historii zespołu.
SPRAWDŹ TEŻ: REEDYCJE KLASYKÓW RUNNING WILD NA CD, DVD I WINYLACH
Conception, czyli muzyczne multi-kulti
Grupę Conception założono w sąsiedztwie: dzikiej przyrody, firmy zbrojeniowej produkującej słynne naboje Raufoss, znanego zespołu piłkarskiego i skoczni narciarskiej – symbolu ulubionego sportu Norwegów. Już od samego początku kapela mąciła w umysłach fanów undergroundu i ciężkich brzmień, miksując gatunki muzyczne, które pochodziły z różnych kierunków świata: flamenco, fusion jazz, hard rock i metal.
Choć na samym początku kierownik zamieszania, czyli gitarzysta Tore Østby chciał iść w stronę thrash metalu, to szybko się okazało, że nie tędy droga. Kwartet złożony z Tore’go, Ingara Ameliena (bas), Arve Heimdala (perkusja) oraz piekielnie zdolnego i wyćwiczonego na uczelni Tonheim Folkehøgskole wokalisty Roya Khana, zaczął grać prog metal, w którym doskonale się odnajdywał.
Dowodem na to jest krążek „The Last Sunset”, entuzjastycznie przyjęty przez recenzentów muzycznych. Zespół pokazał na nim, że świetnie uderza w progresywne tony – Khan miał zaledwie miesiąc na opanowanie przygotowanej wcześniej muzyki, a mimo to bez problemu poradził sobie ze skocznymi riffami Tore’go. Jednym zdaniem, banda była po prostu skazana na pierwszy sukces.

Fot. Noise Records
W stronę ostatniego zachodu słońca
Płyta „The Last Sunset” to debiutancki album Conception, który kosztował zespół nie tylko wiele wysiłku, ale przede wszystkim pieniędzy. Aby krążek ujrzał światło dzienne i wybrzmiał w uszach miłośników progresywnego metalu, kapela musiała założyć własną wytwórnię CSF Records. Była to swoista manifestacja ambicji, pewności siebie i oddania muzyce. Ten odważny krok zdecydowanie opłacił się artystom – przez kilka tygodni utwór tytułowy „The Last Sunset” nie schodził z drugiego miejsca listy przebojów radia Norsk Rikskringkasting i ani myślał spadać na niższe pozycje.
Singiel był również na języku ówczesnego DJ’a angielskiego BBC, czyli Tommego Vance’a. Za wysokie notowania i dużą popularność płyty odpowiadały agresywne, gitarowe riffy, a także świetnie pracująca perkusja. Ich dopełnienie stanowiły elementy gorącego flamenco oraz ostry jak brzytwa głos Khana.
CZYTAJ: REEDYCJA „M-16” GRUPY SODOM Z OKAZJI 20-LECIA ALBUMU
Parallel Minds
Rozpoczęcie kariery z wysokiego (i butnego) C przez Norwegów, wzbudziło zainteresowanie założyciela studia The Noise Records. Zaowocowało to kolejnym krążkiem grupy – „Parallel Minds”. Zespół podczas nagrywania tej płyty na dobre zdefiniował drogę, którą chciał pójść. Jeśli słuchacz wybierze tę samą ścieżkę, co Conception, to odnajdzie na niej zarówno kawał ciężkiego brzmienia (np. w „Roll The Fire” oraz „Water Confines”), jak i rockowe czy popowe utwory, podszyte pesymistycznymi wizjami świata, potęgowane dodatkowo przez wokalny majstersztyk Khana.
„In Your Multitude” – Conception idzie po swoje
Po wydaniu „Parallel Minds” Conception wręcz wyważył drzwi do światowej kariery, śmiało poczynając sobie na heavymetalowych scenach w wielu krajach. W 1995 roku powstaje więc trzeci album – „In Your Multitude”, na którym Norwedzy po raz kolejny pokazują, że są w dobrej, progmetalowej formie. Muzycy fundują odbiorcom płyty potężne ładunki emocjonalne, serwując żywe riffy (np. w utworze „Some Wounds”) i budując mistyczny klimat, wkradający się podstępnie w każdą piosenkę na płycie.
„In Your Multitude” to obowiązkowa pozycja dla każdego fana progresywnego metalu – jeśli jeszcze nie znasz tej pozycji, to najwyższy czas na odrobienie pracy domowej.
Złap ten melodyjny „Flow”
„Flow” zupełnie zaskoczył miłośników dotychczasowej twórczości Conception. To najbardziej melodyjna płyta ze wszystkich wydań zespołu, w dodatku podrasowana przez elementy muzyki elektronicznej. Nie należy jednak z niej rezygnować – single „Tell Me When I’m Gone” i „Would It Be The Same” szybko sprowadzą malkontentów na mroczną, wypełnioną ciężkimi brzmieniami drogę.
Co więcej, dla wielu słuchaczy to najciekawszy krążek z całej Wielkiej Czwórki, bo Conception wypłynął na nieznane wcześniej wody. Teraz jest dobra okazja na to, aby bliżej zapoznać się z albumem, do którego dodano niepublikowane dotąd materiały. Premierę reedycji tego krążka oraz innych przewidziano na 9 września 2022 roku.
Conception ogłasza reedycję albumów z okresu The Noise Records:
Zremasterowane płyty po raz pierwszy na winylu oraz nigdy niepublikowane utwory
Premiera 9 września 2022
Przedsprzedaż: https://conceptionband.lnk.to/ReissuesPR
BMG wznawia ‘The Last Sunset’, ‘Parallel Minds’, ‘In Your Multitude’ oraz ‘Flow’ w rozszerzonych wersjach, które wzbogacone zostaną o nigdy nie publikowane utwory i wykonania na żywo. Ten dodatkowy materiał na płytach zapewni fanom wgląd w różnorodność grania w poszczególnych okresach historii Conception. Pokaże także ewolucję jaką przechodziły kompozycje, zanim ich pełna wersja trafiła na płytę oraz kunszt ich wykonywania podczas koncertów.
Fotografia nagłówkowa autorstwa: Morten Hansen
Źródła:
[1] Materiały prasowe
[2] https://progrock.org.pl/rock-progresywny/metal-progresywny/itemlist/category/83-conception/
[3] https://lokalhistoriewiki.no/wiki/Raufoss/