Trzy miesiące temu, na łamach naszego portalu ukazał się artykuł poświęcony sposobom w jakie sklepy sprzedające merch zabezpieczają się przed ewentualnymi oskarżeniami o obrazę uczuć religijnych.
Jako, że żyjemy w dość absurdalnych realiach i niejednokrotnie słyszeliśmy o kuriozalnych wręcz oskarżeniach względem zespołów metalowych, jak chociażby chęć „pozwania koszulki” zespołu Marduk przez Wiceministra Sprawiedliwości, Marcina Romanowskiego.
Z kolei w marcu tego roku do Prokuratury miało trafić również zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa w postaci sprzedaży otwieraczy do piwa w kształcie krucyfiksu, które można było nabyć w oficjalnym sklepie internetowym grupy Behemoth. Rzeczone zawiadomienie miał złożyć przeciwko Nergalowi dziennikarz śledczy, Leszek Szymowski, który nie tylko miał oskarżyć wokalistę o obrazę uczuć religijnych, ale także o antysemityzm.
W związku z tymi wydarzeniami zespoły Behemoth czy Batushka zdecydowały się na zamieszczenie na swoich witrynach internetowych specjalnych disclaimerów informujących o potencjalnym zagrożeniu związanym z obrazą uczuć religijnych. Podobne ostrzeżenie pojawiło się również na stronie głównej popularnego sklepu z merchem, RockMetalShop.pl.
CZYTAJ TEŻ: ADAM DARSKI UNIEWINNIONY. SĄD OCZYŚCIŁ MUZYKA Z ZARZUTÓW
Ostrzeżenia na wejściówkach na koncerty Vader
Po tym jak na naszej stronie pojawił się tekst poświęcony sposobom w jakie sklepy internetowe zabezpieczają się przed potencjalnymi sprawami karnymi związanymi z obrazą uczuć religijnych, zaczęły napływać do nas wiadomości od czytelników. Z informacji jakie otrzymaliśmy i dołączonych do nich zdjęć wynika, że w podobny sposób postanowiła postąpić death metalowa formacja Vader. Na biletach uprawniających do wzięcia udziału w koncertach grupy, pojawiła się następująca klauzula:
„UWAGA: Treści przekazywane przed i w trakcie koncertu zespołów mogą obrazić czyjeś uczucia religijne. Każda osoba kupująca bilet na to wydarzenie będzie tego świadoma i nie będzie rościć pretensji o obrazę uczuć religijnych do zespołów do organizatora koncertu.”

Jak widać na zamieszczonych zdjęciach ten sam tekst widnieje na wejściówkach na dwie różne imprezy, także nie jest to jednorazowa akcja, lecz konkretny sposób na uniknięcie ewentualnych kłopotów.
Przypomnijmy, że Vader ma realne powody, aby profilaktycznie zamieszczać taką adnotację do biletu. W 2019 roku, na polecenie kurii odwołany został koncert Vadera, który miał odbyć się w ramach festiwalu InterTony w Chojnicach.
Do całej tej sytuacji przyczynił się lokalny parafialny oddział akcji katolickiej, który za pośrednictwem Burmistrza i władz miasta nie wyraził zgody na występ zespołu na imprezie a jako powód podał mowę nienawiści zawartą w tekstach Petera i jego ekipy.

Co na ten temat uważają organizatorzy koncertów?
W związku z otrzymanymi od czytelników informacjami, postanowiliśmy zwrócić się do właścicieli agencji koncertowych i poprosić o komentarz do zaistniałej sytuacji. Jako pierwszy odpowiedział nam Tomasz Ochab z Knock Out Productions.
SPRAWDŹ TEŻ: NERGAL ZAKŁADA ORDO BLASFEMIA I ZACZYNA WALKĘ Z CENZURĄ NA TLE RELIGIJNYM
Na zadane przez nas pytanie, czy agencje organizujące wydarzenia również będą musiały zabezpieczać się umieszczając podobne ostrzeżenia, aby uniknąć nieprzyjemności i jakie jest prawdopodobieństwo, aby stało się to normą, otrzymaliśmy następującą odpowiedź:
Doszły mnie słuchy, że coś takiego się dzieje, ale ja tłumaczę to sobie w ten sposób, że w dobie Internetu takich akcji będzie coraz więcej. Tu nie chodzi tylko o metal, bzdurne oskarżanie o satanizm itp., ale o wszystkie tematy związane z rozwojem świata i coraz większą wolnością ludzi. Do Internetu mają dostęp wszyscy, również tacy ludzie, którzy go nie umieją używać albo interpretować to co w nim przeczytają. Dzięki sieci, nowym aplikacjom w telefonach łatwo się też skrzyknąć jakiejś grupie do walki przeciwko wspólnej sprawie.
W dodatku powstały odrealnione organizacje typu Ordo Iuris, które swoimi prawnikami wspierają każdą tego typu sprawę, a więc nawet najbardziej irracjonalna inicjatywa ma potężne wsparcie prawne.
Tak więc możemy się spodziewać, że spraw związanych z obrazą uczuć religijnych, ruchów antyaborcyjnych, walczenia z „tęczową zarazą” i wszelkich tego typu będzie coraz więcej.
Niestety żyjemy w czasach, w których coraz częściej przyjdzie nam walczyć o wydawać by się mogło oczywiste sprawy i próbę ograniczania naszej wolności.
To samo pytanie zadaliśmy również Tomaszowi Masłowskiemu, właścicielowi prężnie rozwijającej się agencji WiniaryBookings i otrzymaliśmy taką oto odpowiedź:
Przyznam szczerze, że do tej pory moja firma nie spotkała się z podobnymi zarzutami, natomiast nie wykluczam takich rozwiązań na przyszłość, gdyby tego typu sprawy trafiały do nas z dużą częstotliwością. Rozumiem organizatorów czy sklepy, które korzystają z takich komunikatów, aby uniknąć nieprzyjemności na drodze prawnej. Podejrzewam, że jest to po prostu wypadkowa coraz większej ilości zgłoszeń. Absurdalne jest to, że żyjemy w Państwie, w którym musimy w ogóle zastanawiać się nad „obrazą uczuć religijnych”. Co to są w ogóle „uczucia religijne”?
Czy agencje koncertowe mają się czego obawiać?
Trudno się z Panami nie zgodzić w jednej kwestii. Tego typu zgłoszeń i oskarżeń będzie co raz więcej. Tak jak napisał Tomasz Ochab, duży wpływ na to ma powszechny dostęp do Internetu i łatwość komunikowania się między sobą ludzi o różnych, czasem skrajnie ortodoksyjnych poglądach. W tej sytuacji profilaktyczne zamieszczanie informacji o potencjalnych zagrożeniach związanych z udziałem w danym wydarzeniu wydaje się być całkiem zasadne.
Zapraszamy do poniższej ankiety oraz do komentowania, aby wyrazić swoje zdanie w tym temacie.
[poll id=”22″]
Zdjęcie autorstwa Vishnu R Nair z Pexels
1 komentarz
Niech będzie to ostrzeżenie bo potem jakiś baran wejdzie na koncert metalowy spodziewając się disco polo i się zdziwi że krzyż do góry nogami, lub teksty piosenek jakieś takie nieewangeliczne…