Przed paroma miesiącami pisaliśmy o problemach, z jakimi przyszło się zmierzyć organizatorom Metal Doctrine Festival. Konkretniej o jawnej niechęci i głosach sprzeciwu dochodzących z dwóch lokalnych scen: kościelnej i politycznej. W lipcu sprawa stanęła na próbie ulokowania koncertów w nowym miejscu, czemu przychylne były władze dwóch sąsiednich śląskich miast.
Metal Doctrine Festival oficjalnie odwołany.
Niestety z dniem wczorajszym organizatorzy imprezy opublikowali oświadczenie zamykające wątek tegorocznej edycji. Ze względu na niewystarczającą na przeorganizowanie ilość czasu festiwal nie odbędzie się.
https://www.facebook.com/permalink.php?story_fbid=1097492203745826&id=826154144212968
Najbardziej absurdalne w całej sytuacji jest podciąganie apolitycznego wydarzenia kulturalnego pod kontekst wyborów samorządowych. Co uczynił m.in. Kamil Jaszczak, asystent polityczny wojewody śląskiego.
Poniżej jego wypowiedź:
Ufam, że prezydent Damian Bartyla nie podda się lewicowej presji i nie wyda zgody na organizację w Bytomiu festiwalu Metal Doctrine. Natomiast Panu Rzecznikowi Wowrowi polecam prześledzić jego historię w Piekarach Śląskich. Jedyną rzeczą, którą wniosła idea organizacji tego koncertu do przestrzeni publicznej były napięcia społeczne. Prowokowanie w mieście sytuacji z definicji mocno konfliktowych nie jest ciekawe. (…)
Mamy nadzieję, że przyszły rok wolny będzie od podobnych sytuacji. A scenie muzycznej pozwoli się egzystować w wolności od destrukcyjnych przekonań.
Źródło: facebook.com