W miniony weekend miała miejsce premiera filmu „Loud Krazy Love”. Niekonwencjonalnego w swej formie dokumentu opowiadającego historię Briana „Heada” Welcha; współzałożyciela i gitarzysty KoRn, który opuścił zespół w 2005 roku w konsekwencji problemów natury osobistej.
Niemal półtorej godzinny materiał został wyreżyserowany przez Treya Hilla i Scotta Mayo. Prace nad nim trwały ponad cztery lata i stanowią swoistą przepustkę do intymnego życia gitarzysty. W filmie znalazły się wywiady z rodziną Heada, członkami KoRn, a także niepublikowane wcześniej zakulisowe materiały związane z zespołem.
Brian „Head” Welch odszedł z KoRn w chwili, w której zaczęło przerastać go umiłowanie do narkotyków, pomieszane z narastającym w nim wewnętrznym zagubieniem. Punktem zwrotnym w jego życiu stał się moment narodzin córki. Tu początek ma droga ku nawróceniu gitarzysty oraz porzuceniu egoizmu; odnalezieniu nowego siebie.
Jak sam podsumowuje w kontekście filmu „Loud Krazy Love”:
„Żałuję wielu rzeczy w swoim życiu, które mogłem zmienić. Ale widząc moje życie z KoRn i z moją rodziną przedstawione na dużym ekranie mogłem dojrzeć, ile dobrego nadeszło po tych wszystkich porażkach i wewnętrznych upadkach. Nie ma słów, które oddadzą moją wdzięczność twórcom. Ten film uważam za naprawdę wyjątkowy i nie mogę się doczekać, aż reszta świata go zobaczy.”
Scott Mayo komentuje:
„Nie musisz być fanem KoRn, aby sympatyzować z Brianem i odczuć respekt wobec jego decyzji o poświęceniu sukcesu zawodowego na rzecz próby zostania dobrym ojcem.”
Trey Hill dodaje:
„Film opowiada o sposobie w jaki my, jako ludzie, potrzebujemy siebie nawzajem. Dlatego wierzę, ze każdy ojciec, matka czy nastolatek, który doświadczy tej historii, pojmie, że odczuwany przezeń ból ma swój sens, i że można przekuć go w coś innego. Odrodzenie jest możliwe, jeśli zawierzymy samych siebie ludziom, na którym nam zależy.”
Źródło: Blabbermouth.net / Fot. Kadr z filmu „Loud Krazy Love”
1 komentarz
Czy istnieje na tym świecie większy megaloman od tego pretensjonalnego imbecyla Heada?