Niedawno media społecznościowe obiegło zdjęcie Maxa Cavalery z jego żoną, która trzyma jego wielkiego monodreda. To było wielkie zaskoczenie, że muzyk postanowił go ściąć, ponieważ hodował go nieprzerwanie od 1997 roku! Gloria Cavalera tak skomentowała zdjęcie, które umieściła na swoim Instagramie:
Dzisiaj w piekle musi padać śnieg!
Były lider Sepultury i obecny wokalista Soulfly również postanowił się wypowiedzieć na ten temat w jednym z wywiadów. Tak Cavalera skomentował ścięcie mocarnego dreda:
To było szalone. Nie spodziewałem się takiej reakcji. Decyzja o tym była niespodziewana. Obudziłem się jednego dnia i powiedział żonie: „Chyba chciałbym ściąć moje dredy”. I ona się tym zdziwiła, bo on był ze mną od 23 lat. Nie chciała mi w to uwierzyć, a ja jej wytłumaczyłem, że on mnie wkurza i jest ciężki. Potrzebowałem czegoś świeżego w moim życiu i to zrobiliśmy.
[newsletter]
Max Cavalera przybliżył również sam moment ścinania ogromnego dreda:
To było niedzielne popołudnie w moim domu. Mieliśmy rodzinny obiad. Poszedłem na podwórko, a Gloria wzięła ze sobą nożyczki. A ja powiedziałem: „Obetnij to. Po prostu tnij. Nie rób z tego wielkiej sprawy”. Ona jednak zrobiła zdjęcie i je opublikowała. Teraz jestem wyzwolony od dreda. On był bardzo ciężki i długi. Wkrótce dosięgnąłby mojej dupy.
Fot. Instagram / Gloria Cavalera