PŁYTYNEWSY

“Firepower” ostatnim albumem Judas Priest?

Recenzja płyty Judas Priest - Firepower 2018
Koncert zespołu Faun

Według Iana Hilla, Judas Priest wcale nie planuje końca nagrywania albumów po wydaniu ich ostatniego dzieła, „Firepower”.

Sukces entuzjastycznie przyjętego przez krytyków „Firepower” został nieco przysłonięty wieściami dotyczącymi toczącej się walki wieloletniego gitarzysty zespołu, Glenna Tiptona z chorobą Parkinsona. Została ona u niego zdiagnozowana cztery lata temu, choć dotknęła go co najmniej pół dekady wcześniej. Jednak nie dawał on za wygraną, aż w końcu oznajmił, że wycofuje się z aktywności koncertowej na czas trasy promującej ich najnowszy album. Obecnie 70-letni gitarzysta, który udzielał się na każdej płycie Judas Priest od czasu jego debiutu „Rocka Rolla” z roku 1974 nie rozstaje się z zespołem. Niestety nie jest on w stanie sprostać wymaganiom, jakie stawia przed nim granie na żywo. W tej roli zastępuje go obecnie Andy Sneap, który odpowiada również za produkcję „Firepower”.

Podczas wywiadu z Musik Universe padło pytanie, czy można zakładać, że „Firepower” będzie ostatnim albumem Priest jeśli stan Glenna nie ulegnie poprawie. Hill odparł:

Nie mamy takich planów. Nie ma powodu, byśmy mieli wstrzymać się od nagrywania. Glenn jest w stanie grać przez krótki czas – nawet kiedy ma zły dzień, jest w stanie to robić. Jedyny problem to fakt, że nie podoła on pełnemu setowi. Może to ulec zmianie. Możemy wprowadzić procedury, które go wspomogą – jednak nie ma powodu sądzić, że nie będzie on w stanie pisać nowych utworów. Może też nagrywać swoje partie w studiu, dzieląc je na krótsze kawałki. Tak więc nie – nie zamierzamy uczynić 'Firepower’ naszym ostatnim albumem.

(…) Wydaje mi się, że trasa koncertowa promująca 'Firepower’ obejmuje terminy do następnego lata. Weźmiemy więc trochę wolnego i odsuniemy się na chwilę w cień, a potem zobaczymy, co dalej. Czy będziemy jechać dalej z 'Firepower’, czy może zajmiemy się czymś innym.

Wokalista grupy, Rob Halford zdradził w jednym z wywiadów, że zespół planuje coś specjalnego z okazji swojego pięćdziesięciolecia (!) istnienia, jednak odmówił podania jakichkolwiek szczegółów.

Źródło: Blabbermouth

Podobne artykuły

Paul Stanley: debiutancki album projektu Soul Station już w marcu 2021

Mateusz Lip

Veil Of Maya zapowiada album „[m]other”

Martyna Kościelnik

Shining zagra na Castle Party 2018

Agata Laszuk

1 komentarz

alicja 25 sierpnia 2018 at 16:49

Jestem wielbicielką zespołu Judas Priest! Koniecznie będę musiała zakupić nowy album “Firepower”! Super zespół, z dobrą muzyką. Myślę, że warto zaopatrzyć się w ich albumy.

Odpowiedz

Zostaw komentarz