Od momentu, w którym Rammstein ogłosił zakończenie prac w studio nad nową płytą, minęły długie miesiące. Zespołowi nie po drodze było uchylać rąbka tajemnicy odnośnie kolejnych etapów produkcji. Fani musieli zadowolić się paroma zdjęciami z planu filmowego teledysku do pierwszego singla… Nie wiedząc jednak, kiedy do ich rąk trafią pierwsze dźwięki i obrazy z nowej, tak długo wyczekiwanej płyty.
Muzycy Rammstein postanowili odnieść się do więcej niż jednego okresu w dziejach swej ojczyzny.
Zaczynając od szesnastego roku naszej ery, brnąc przez średniowiecze i czasy czarnej śmierci… Nie omijając historii współczesnej. Każdy ze wspomnianych rozdziałów ukazując w specyficzny dla siebie sposób. Ilustrację dziejów wieńcząc uosobieniem Germanii. W której rolę wcieliła się ciemnoskóra aktorka Ruby Commey.
Rammstein zaatakował nagle.
Przed dwoma dniami, jak grom z jasnego nieba, pojawił się ledwie trzydziestosekundowy trailer zapowiadający pierwsze spotkanie z nowym materiałem. Zawarty w nim obraz odnosił się do historii Niemiec. Konkretniej – do drugiej wojny światowej. Domysły fanów krążyły wokół tego i tylko tego tematu… Rzeczywistość okazała się jednak inna.
Zapoznajcie się z nią sami. Przed Wami „Deutschland”:
Link do teledysku Rammstein – „Deutschland”
Choć sama premiera utworu miała miejsce niespełna godzinę temu, doszły nas już pierwsze głosy oburzenia m.in. ze strony środowisk dbających o odpowiednią pamięć o Holokauście. Opublikowany we wtorek teaser doczekał się komentarzy odnośnie trywializacji tematu, jakim jest Zagłada Żydów oraz wykorzystywanie go w kontekście rozrywkowym.

Fot. Olaf Heine