WYWIADY

Wywiad z Gabrielem Franco (Idle Hands)

Idle Hands podczas koncertu w Warszawie
Koncert zespołu Faun

Cześć. Na początku chciałbym podziękować za poświęcony czas. Zacznijmy od Waszego występu podczas Metalmanii 2020. Zagracie 29 sierpnia na scenie jednego z największych polskich festiwali metalowych. Podczas imprezy również zaprezentują się m.in. Mayhem, Candlemass czy legenda z mojego kraju – Turbo. To będzie jeden z Waszych pierwszych koncertów w tej części Europy. Czy już nie możecie się doczekać tej słynnej polskiej gościnności?

Gabriel Franco: Cześć Bartek. Również dziękuję! Jesteśmy bardzo podekscytowani graniem na Metalmanii i powrotem do Polski. Graliśmy już u Was w przeszłości. Podczas festiwalu zagramy dla słuchaczy nasz pełny set. Line-up jest naprawdę świetny.

W 2019 roku zdarzyło się Wam występować natomiast u boku innej legendy. Lider Mercyful Fate, King Diamond zaprosił Was do wspólnego koncertowania. W jaki sposób doszło do tej współpracy? Czego nauczyliście się od bardziej doświadczonego kolegi?

Nasi managerowie porozumieli się ze sobą. Wyrazili aprobatę wobec naszej twórczości. Co najważniejsze, King Diamond również wyraził zgodę na nasz udział w trasie. Spodobała mu się muzyka Idle Hands. To bardzo miły człowiek, bardzo łatwo się z nim rozmawia. Dobrze z nim spędziliśmy czas.

Idle Hands
Idle Hands, fot. Peter Beste

Podczas Waszych koncertów w setlistach pojawiają się utwory z Waszego debiutu fonograficznego i wcześniejszej EP-ki. Czy podczas koncertu na Metalmanii i innych zaskoczycie nowym materiałem czy będziecie się trzymać już wydanych kawałków? A może jakieś covery?

Raczej zapełnimy set kawałkami z „Many” i wcześniejszej EP-ki. Być może podczas koncertów zagramy jakieś nowe kawałki, ale to nie jest jeszcze pewne. Raczej nie będziemy grać coverów, ale czas pokaże.

W zeszłym roku wydaliście pierwszą w karierze płytę pt. „Mana”. Jest to kawał świetnego heavy metalowego grania, które mnie zachwyciło. Dużo mieszacie stylami i jest bardzo różnorodnie. Czy taki był Wasz pomysł na nagranie tego wydawnictwa? Czy jesteś zadowolony z ostatecznego wyniku, jaki uzyskaliście?

Każdy z nas słucha różnych gatunków muzyki. Efekt końcowy jest dosyć niespodziewany. Nie mieliśmy większych założeń wobec „Many” przed jej nagraniem. Podobają mi się piosenki, więc jestem zadowolony.

Moją uwagę szczególnie zwrócił utwór pt. „Give Me To The Night”. Gitary w tym kawałku zostały świetnie nagrane. Kompozycja godna uwagi. Jednak od pierwszego przesłuchania zastanawia mnie tekst. Na początku myślałem, że jest o miłości, ale później jednak odnalazłem jego drugie dno. O czym tak naprawdę jest „Give Me To The Night”?

Zdecydowanie o śmierci. To jej główne znaczenie. Jednakże można ją interpretować na wiele sposobów, tak jak to zrobiłeś. Możesz to też odbierać jako piosenkę o piciu piwa w trakcie weekendu. Jednak dla mnie jest to coś głębszego. Opowiada też o strachu.

Natomiast tekst do „Dragon, Why Do You Cry?” wydał mi się bardzo przygnębiający. W moim odczuciu jest o niespełnionych marzeniach i kłamstwach, którymi karmi nas społeczeństwo. Wszystko podkreśla przywołanie mitycznego stwora. Czego symbolem jest smok w tej piosence?

Oczywiście, smok w tej piosence jest symbolem śmierci i wyobraźni, którą tracisz, kiedy dorastasz. Dorośli odpychają nas od tej kreatywności, chronią nas wręcz od niej.

Album został zatytułowany „Mana”. Jest to energia, którą w świecie fantasy magowie używają do czynienia czarów. Coś na wzór tego widzimy zresztą na okładce płyty. Co chcieliście przekazać poprzez nadanie płycie takiej nazwy?

„Mana” była najlepszą nazwą na album. Mieliśmy kilka pomysłów, ale wybraliśmy ten. Płyta jest zbiorem historii, a „Mana” najlepiej to podsumowuje. Brzmienie i treść płyty łączy w pewien sposób ta nazwa. Jest to jednak tylko nazwa i każda piosenka jest indywidualna.

Czy dla Was tytułowa „Mana” to energia pozytywna czy negatywna?

To dobre pytanie. Myślę, że nie ma to tak wielkiego znaczenia dla nas. To zależy od słuchacza. Ona może być zarówno negatywna i pozytywna, zależy od interpretacji.

Idziecie jak burza. W 2018 roku wydaliście mini-album pt. „Don’t Waste Your Time”, a rok później długogrającą „Manę”. Koncertowaliście już z Kingiem Damiondem, a scenę na Metalmanii będziecie dzielić z m.in. Mayhem i Razor. Czy wg Ciebie Wasz sukces zmienił Wasze podejście do muzyki?

Tak. To zawsze coś zmienia. Jednak bardziej zmienia nas mijający czas. Wpływają na nas przeżycia z ostatnich lat, nad którymi się zastanawiamy. Refleksja również ma dla nas znaczenie.

Polski metal, to ostatnimi czasy bardzo popularna muzyka. Na scenie królują takie grupy jak Behemoth, Batushka, Decapitated czy Mgła. Zetknąłeś się z polskimi wykonawcami? Jak oceniasz ich poczynania?

Tak, bardzo lubię Mgłę. Byłem na ich koncercie. Był niesamowity. Są bardzo agresywni i brutalni. Lubię ich muzykę, to bardzo dobry zespół. Słyszałem też dużo o Batushce, ale wciąż muszę zgłębić się w ich twórczość.

Chciałbym również zapytać o bardzo obecny w ostatnim czasie temat – koronawirus. Jak wygląda obecnie sytuacja w Twoim regionie?

Nasze koncerty zostały odwołane. W sumie to miały być 24 występy. Obecnie jesteśmy w trakcie wracania do naszych domów. Mamy nadzieję, że szybko wrócimy na trasę.

A co z Waszą muzyczną przyszłością?

Będziemy dalej się rozwijać. Mamy tony nowego materiału. Myślę, że w przyszłym roku być może nagramy nowe utwory. Tworzenie nowych rzeczy jest moją ulubioną częścią bycia muzykiem. Wolę to nawet od koncertowania. Myślę, że powrócimy do Europy w listopadzie, ale nie znam jeszcze żadnych szczegółów

Nie mogę się doczekać Waszego następnego wydawnictwa. Na koniec zadam pytanie, które bardzo długo mnie nęka. O co chodzi z nazwą Idle Hands? Osobiście wyczuwam tu pewien kontekst.

Nie, nie ma tu żadnego podtekstu. W języku angielskim mamy taki związek frazeologiczny jak „Idle Hands are the Devil’s plaything” (Bezczynność prowadzi do zguby). Rozumiemy przez to, żeby nie marnować czasu. Najgorzej jest siedzieć w miejscu i nic nie robić ze swoim życiem.

Dzięki wielkie za rozmowę.

Również dziękuję!

Fot. główna: Dominika Kudła; MetalNews.pl

 

Podobne artykuły

Zapis konferencji prasowej z Ihsahnem przy okazji Metalmanii 2018

Michał Bentyn

Biznes i pasja – wywiad z Tomaszem Ochabem (Frontside, Knock Out Productions, Mystic Festival)

Szymon

„Nie podoba mi się ingerowanie w wolność artystycznego wyrazu” – wywiad z Robertem Zembrzyckim (Vane)

Bartłomiej Pasiak

Zostaw komentarz