Tajwańscy metalowcy z Chthonic byli zmuszeni odwołać koncert w Hong Kongu. Wokalista grupy, Freddy Lim nie dostał wizy umożliwiającej mu wjazd do dawnej brytyjskiej kolonii.
Jak dowiadujemy się z pisma opublikowanego przez Denise Ho, Urząd ds Imigracji w Hong Kongu odrzucił złożony przez Freddy’ego wniosek o wydanie wizy, ponieważ w jego opinii mężczyzna “nie posiada wartościowych umiejętności, wiedzy bądź doświadczenia”.
Grupa miała wystąpić wraz z pięcioma lokalnymi wokalistami i zespołami podczas drugiego dnia festiwalu „On The Pulse Of Music” w Hong Kongu.
W opublikowanym piśmie możemy przeczytać, że „wedle obowiązujących przepisów, osoba chcąca ubiegać się o pozwolenie na wjazd do Hong Kongu i podjęcie w nim pracy powinna między innymi posiadać cenne umiejętności, wiedzę bądź doświadczenie, które nie są dostępne w Hong Kongu.”
Jak komentuje sprawę Denise Ho:
Czyli jeśli nie posiada się umiejętności, wiedzy bądź doświadczenia, których nie można znaleźć w Hong Kongu, nie ma co ubiegać się o wizę. Obcokrajowcy niech lepiej zaczną ćwiczyć supermoce takie jak niewidzialność, klonowanie cieni czy teleportacja zanim w ogóle pomyślą o wizie pracowniczej.
To tylko i wyłącznie wymiana muzyczna – czego tu się obawiać?
W odpowiedzi na pismo Chthonic zauważył, że cztery lata temu Urząd nie robił problemów z wpuszczeniem Lima do Hong Kongu. Zespół grał wtedy na festiwalu Clockenflap.
Freddy, jakich specjalnych umiejętności używałeś w czasie poprzednich koncertów w Hong Kongu, ale najwyraźniej je straciłeś? Prosimy, przypomnijcie nam, co takiego stracił poza kaloryferem na brzuchu!
W styczniu 2016 Lim został wybrany na członka tajwańskiego parlamentu, czyniąc go pierwszym muzykiem metalowym, który stał się parlamentarzystą. Nowa partia polityczna, której był współzałożycielem – New Power Party (NPP) – wzywa do uznania Tajwanu za oddzielny kraj przez społeczność międzynarodową.
Chiny postrzegają leżącą 110 mil od swojego wybrzeża wyspę za część swojego terytorium.
Chthonic ostatecznie utarł nosa chińskim urzędnikom i nie dał się powstrzymać od wystąpienia na festiwalu; dzięki potędze Internetu i transmisji na żywo, grupa zagrała dla swoich fanów wprost ze swojej salki prób.
Źródło / Fot. Materiały promocyjne