2 minuty i 48 sekund potrzebował Lemmy Kilmister, aby wyśpiewać całe swoje życie. Tyle dokładnie trwa utwór „Ace of Spades” – bez wątpienia najbardziej rozpoznawalny kawałek Motörhead. Hit, który swoją popularnością wyprzedziła nawet popularność zespołu. W 2020 roku mija 40 lat, odkąd ukazał się najpierw jako singiel, a później tytułowa piosenka płyty przez wielu uważaną za najlepszą w dorobku zespołu. Z tej okazji BMG 8 maja zorganizowało „Motörhead Day”. Na MetalNews.pl, aby uczcić to święto, przyjrzyjmy się bliżej historii powstania tego przeboju.
„Ace of Spades to naprawdę dobra piosenka!”
W książce „Ochlejmordy i zadymiarze” o początkowym okresie działalności Motörhead Lemmy Kilmister powiedział:
Każdy zespół zostaje koniec końców kojarzony z jedną piosenką. Lynyrd Skynyrd? Free Bird. Eric Clapton? Crossroads. Hendrix? Purple Haze. […] My akurat mieliśmy to szczęście, że piosenka, która przyniosła nam popularność, jest naprawdę dobra!
Nie sposób się z tym nie zgodzić. Tytułowy singiel z czwartej płyty Motörhead to zarówno muzycznie, jak i tekstowo esencja z twórczości zespołu i jego podejścia do życia. Zaczyna ją kultowy i niepodrabialny basowy (a jakżeby inaczej!) riff, po chwili dołącza wściekła perkusja Phila Taylora i zadziorna gitara Eddiego Clarcke’a.
Tekst bezpośrednio odnosi się do hazardu, do którego jednak Lemmy nie zasiada z chciwości, a z uwielbienia dla samej gry. Nie interesuje go czy wygra, czy przegra – sama gra jest dla niego najistotniejsza, bo koniec końców i tak wszyscy zostaną pokonani. Nie będzie wygranych, a krótkie chwile szczęścia to właśnie te, w których z talii kart uda się wyciągnąć asa pik.
Czy to również nie bardzo trafna metafora życia, które wiedli muzycy Motörhead? Życia, od którego nie oczekiwali wiele, a krótkotrwałe chwile zachwytu i euforii były dla nich o wiele istotniejsze niż pogoń za i tak nieosiągalnym ciągłym szczęściem. Lemmy dewizie z utworu wierny był do samego końca:
„You know I’m born to lose, and gambling’s for fools/But that’s the way I like it baby/ I don’t wanna live for ever”
Prace nad płytą „Ace of Spades” nie szły gładko
Muzycy zgodnie podkreślają jednak, że zarówno pisanie tytułowego utworu, jak i całej płyty nie szły gładko. W ich opinii wynikało to po części ze zmęczenia materiału i bardzo dużej intensywności pracy i komponowania wcześniej. Dość powiedzieć, że w ciągu mniej niż roku zespół wydał dwa kultowe albumy – „Overkill” i „Bomber”. Oba miały swoją premierę w 1979 roku. Nagrywanie „Ace of Spades” zaczęło się w połowie 1980 roku.
Tak wspomina tamten okres Eddie „Fast” Clarcke:
„Bomber” powstał w okresie apogeum naszej kreatywności, przerzucaliśmy się riffami i motywami, przebieraliśmy w nich jak w ulęgałkach. […] Przy „Ace of Spades” robiliśmy już bokami.
Ostatecznie jednak album udało się zarejestrować – trwało to około pięciu tygodni. Efekt jest powszechnie znany. Dla wielu to najlepsza płyta w dorobku zespołu, więc może poczucie trudu podczas pisania muzyki przez członków Motörhead było mylące. Wróćmy jednak do tytułowego singla.
Przeczytaj też:
- Prawdziwy “debiut” – 40. rocznica wydania „Overkill” Motörhead
- Powrót do ’79 – w październiku do sprzedaży trafi wyjątkowy Box Set Motörhead!
Nieoczekiwany sukces singla „Ace of Spades”
Trudno uznać przesłanie, które płynie z utworu za szczególnie motywujące. Wręcz przeciwnie – przedkłada ono szybką przyjemność nad długotrwałe i wielkie cele. Co zaskakujące jednak ten hedonistyczny, a może wręcz nihilistyczny przekaz trafił bardzo celnie w gusta słuchaczy, a sam utwór stał się dość dużym przebojem.
Singiel „Ace of Spades” ukazał się na rynku brytyjskim 27 października 1980 roku – dwa tygodnie przed premierą albumu o tym samym tytule. Okazał się najlepiej sprzedającym się wydawnictwem w całej historii zespołu. Dotarł do 15. miejsca brytyjskich bestsellerów, pokrył się złotym certyfikatem i sprzedał w nakładzie ponad 400 tysięcy egzemplarzy!
Aby uzmysłowić sobie, jak bardzo popularny był to utwór i jak dalece wyprzedził popularność samego zespołu, warto napisać. Że gorzej od singla „Ace of Spades” sprzedały się płyty „Motörhead”, „Overkill”, „Bomber”, Ace of Spades” i „No Sleep ‘til Hammersmith”. Razem wzięte!

Nieśmiertelny utwór Mötorhead
Również dziś w kwestii popularności „Ace of Spades” nic się nie zmieniło. Wystarczy wejść na Spotify i zobaczyć, że kawałek był odsłuchany ponad 192 miliony razy. Drugi w zestawieniu jest „Overkill”, który odtwarzano aż 6 razy rzadziej. Do wielkiej rozpoznawalności przyczyniło się również dość częste wykorzystywanie utworu w innych mediach – między innymi w filmach („Zabijanie na śniadanie”, „As w rękawie”, „Tylko strzelaj”) czy grach, zwłaszcza kultowej grze skateboardowej – Tony Hawk’s Pro Skater 3, ale również w jednej z części Call of Duty czy Rock Band.
Sprawdź również:
- Motörhead: reedycja 6 albumów z okresu 1995-2001 już 29 marca w sprzedaży
- Motörhead wciąż na pełnym gazie – BMG wznawia płyty z lat 2002-2008
Utwór doczekał się też licznych coverów – żaden z nich jednak nie mógł równać się z oryginałem. Do najpopularniejszych można zaliczyć te przygotowane przez zespoły Bullet For My Valentine czy Body Count. Powstały nawet bardziej zaskakujące wersje, jak na przykład ta w wykonaniu bluegrassowego zespołu Hayseed Dixie.
8 maja 2020 roku – świętujemy Dzień Mötorhead
Z okazji 40-lecia wydania zarówno utworu, jak i płyty „Ace of Spades” wydawca Mötorhead oraz osoby, które dbają o dziedzictwo nieistniejącego już zespołu, zorganizowały specjalne święto – Dzień Mötorhead.
W oficjalnym sklepie zespołu będzie można kupić limitowany merch przygotowany specjalnie z okazji Dnia Mötorhead – szczegóły tutaj: https://gtly.to/4TxQu50Ad. Dodatkowo na Facebooku i Instagramie zostanie udostępniony specjalny filtr, który będzie można znaleźć, wpisując „Warpig”. Jeśli postanowicie uczcić ten dzień szklaneczką whisky z colą, nie zapomnijcie wrzuć zdjęcia do internetu – koniecznie z hashtagiem #8thofmay!